SKRZYŻOWANIOWE ŻÓŁWIE
Mamy w Polsce ponad 21 mln samochodów osobowych i to głównie kierowcy tych pojazdów stanowią odzwierciedlenie kultury drogowej, zdyscyplinowania, umiejętności technicznych w prowadzeniu pojazdów oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zgodnie z art. 19 ust. 1 prawa o ruchu drogowym „Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem ….” i ten sam artykuł ust. 2 pkt 1 „…jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym.”W Polsce większość kierowców samochodów osobowych to „mistrzowie prostej”między skrzyżowaniami i poza obszarem zabudowanym. A co z ruszaniem z miejsca ? TOTALNA KICHA ! Owszem, zbliżając się do każdego skrzyżowania należy zachować szczególną ostrożność (patrz wpis poprzedni). A jeśli ruszasz z z miejsca po zapaleniu się zielonego światła na skrzyżowaniu, zwłaszcza kontynuując jazdę na wprost ? Jaka zasada obowiązuje ? Należy jak najszybciej opuścić strefę niebezpieczną ! Strefa niebezpieczna, to jezdnia drogi poprzecznej. Masz zielone światło i jedziesz na wprost ? Oceniłeś sytuację z lewej i prawej oraz przed sobą ? jest ok ? TO JAKIEJ CHOLERY SNUJESZ SIĘ „JAK SMRÓD PO GACIACH” PRZEZ CAŁĄ SZEROKOŚĆ SKRZYŻOWANIA, PRZYŚPIESZAJĄC DOPIERO ZA TYM SKRZYŻOWANIEM ? Jedziesz z prędkością utrudniającą jazdę innym, uniemożliwiając im przejazd przez skrzyżowanie przy tym cyklu światła zielonego. U nas, gdy zapali się zielone światło, to najczęściej pierwszy rusza ze znacznym opóźnieniem i w żółwim tempie, drugi szuka „jedynki” a trzeci może już nie zdążyć. LUDZISKA, ZIELONE NA SYGNALIZATORZE JEST DLA WSZYSTKICH STOJĄCYCH PRZED NIM, A NIE TYLKO DLA PIERWSZEGO ! Wniosek końcowy: Zanim wyruszysz na drogę naucz się dynamicznie ruszać z miejsca i rozpędzać pojazd od samego początku a nie dopiero za skrzyżowaniem. PRZECIEŻ NIE ZDĄŻYSZ DOJŚĆ DO III BIEGU NA SKRZYŻOWANIU A NA II BIEGU Z PEWNOŚCIĄ NIE PRZEKROCZYSZ DOZWOLONEJ PRĘDKOŚCI JAZDY.
PAMIĘTAJ ! NIE JESTEŚ SAM NA DRODZE. NIE BĄDŹ FAJTŁAPĄ I DAJ TEŻ SZANSĘ INNYM ABY MOGLI TAKŻE SKORZYSTAĆ Z TEGO ZIELONEGO ŚWIATŁA
Moja rada dla początkujących. Szkoląc przez ćwierć wieku kandydatów na kierowców rozpoczynając pierwsze dwie godziny nauki jazdy wywoziłem kursanta (kursantkę) poza miasto na mało uczęszczaną drogę i tam, po wyjaśnieniu zasad obsługi pedału sprzęgła, gazu, hamulca, dźwigni zmiany biegów i kierownicy (w wersji teoretyczno – demonstracyjnej) kandydat na kierowcę siadał za kierownicą i uczył się aż do skutku płynnego, nie „australijskiego „ruszania z miejsca. Następny etap to nauka dynamicznego ruszania z miejsca. Ja „robiłem” za sygnalizator podając komendy: czerwone, żółte, zielone. Na słowo „żółte” kursanci musieli włączyć pierwszy bieg i popuścić pedał sprzęgła do momentu połączenia tarcz. Na sygnał „zielone” kursanci zdecydowanie ruszali z miejsca, przyśpieszając do „dwójki”. I tak „do us..nia” aż każdorazowe ruszanie było wzorcowe. Po takim wstępie kursanci byli „pasowani” na kandydata i mogli wjechać na ulice Białej Podlaskiej. Ślamazarne ruszanie z miejsca może też być przyczyną drogowej tragedii. Weź sobie pasażera, wyjedź na spokojną drogę i niech on podaje ci komendy: „trzy, dwa, jeden, start”. Ćwicz do momentu aż na słowo „start” każdorazowo dynamicznie będziesz ruszać z miejsca, zmieniając bieg na II i przyspieszając. POWODZENIA !

